ドラゴンボールZ 神と神
Doragon Bōru Zetto Kami to Kami
Dragon Ball Z: Battle of Gods
Dragon Ball Z: Bóg i bóg / Bitwa bogów
Rodzaj produkcji: japoński film kinowy
Premiera: 30.03.2013
Premiera polska: brak
Czas trwania: około 85 min (1 godz. 25 min)
Reżyseria: Masahiro Hosada
Scenariusz: Yūsuke Watanabe
Muzyka: Norihito Sumitomo
Produkcja: Toei Animation
Opening: Cha-La Head-Cha-La – Flow
Opis fabuły:
Akcja filmu rozgrywa się w kilka lat po ciężkiej walce przeciwko Majin Buu. Birusu,
Bóg Zniszczenia strzegący równowagi we wszechświecie,
budzi się z długiego snu! Dowiadując się, że Freeza poniósł klęskę w walce z
Saiyanami, Birusu postanawia odnaleźć Goku. Goku, pomimo uwag
Kaiō-samy, zachwycony pojawieniem się nowego silnego wojownika,
nawiązuje walkę. Nie jest jednak w stanie nic zrobić wobec jego
przytłaczającej mocy i zostaje pokonany. Birusu rzuca pytaniem:
"Czy na Ziemi nie ma nikogo wartego zniszczenia...?", po czym odchodzi.
Czy Goku i reszta zdołają powstrzymać Boga Zniszczenia!?
(opis: http://dbnao.net/info/filmy/dbz-14-battle-of-gods )
RECENZJA FILMU PRZETŁUMACZONA Z KOTAKU:
"Nie ma wątpliwości, że Dragon Ball jest światowym fenomenem.
Poza oryginalną mangą, było kilka serii TV i trochę większych animacji video.
Było 17 filmów Dragon Ball wyprodukowanych w japońskich kinach od 1986 roku.
Ostatni z nich pojawił się dokładnie 17 lat temu!
Ale teraz, po całym tym czasie przychodzi nowy Dragon Ball...
(...)
Głównym bohaterem filmu jest Bills. I w przeciwieństwie do wrogów w
ostatnich filmach ten Bóg sprawia, że w King Kaito nic w porównaniu z nim.
Co więcej, Bills jest bogiem zniszczenia, który wyłania się by zniszczyć
kilka planet całkiem losowo.
W przeciwieństwie do większości złoczyńców z DBZ, Bills jest
całkiem sympatyczny. Jego ogolona postać kotka sprawia,
że wygląda równie humorystycznie jak groźnie. Co więcej, nie
jest złem, a tylko wykonuje swoją pracę i jest tym bardzo znudzony. (...)
Animacja znacznie zmieniła się od początku lat 90..
Nowe techniki pozwalają ujęć momenty, które byłyby
niewspółmiernie kosztowne i trudne do ręcznego rysowania.
A co więcej, zmiany w technologii animacji pozwalają znakomicie
przedstawić najpiękniejsze walki Battle Of Gods.
Ostateczna walka między Goku demonstruje to doskonale.
Jest to wizualnie zadziwiające.
PODSUMOWANIE:
Film Dragon Ball Z: Battle of Gods to wspaniała, nostalgiczna
podróż od początku do końca. Zdarzały się momenty
komediowe, a sceny walki doskonałe we wszystkich momentach. (...).
Dragon Ball Z: Battle of Gods ukazał się w japońskich kinach 30 marca 2013 roku.
na 100% będę chciała go obejrzeć ^.^
Oglądałam Dragon Balla jak byłam młodsza. Jest sentyment ^^
OdpowiedzUsuńJa sama oglądałam Dragon Ball ,Narutu czy pokemony nie wiedząc że to jest anime .Teraz aż łezka się w oku kręci gdy oglądam te serię jeszcze raz.Doragon Bōru Zetto Kami to Kami być może obejrzę wkońcu jestem fanką DB :*
OdpowiedzUsuńHej. Nominowałam cię do The Versatile Blogger Award :D http://i-am-a-human-too.blogspot.com/2013/04/the-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńMuszę to koniecznie zobaczyć!
OdpowiedzUsuńcoś tam widziałam ;P
OdpowiedzUsuńDo Dragon Balla jest duży sentyment. ^ ^ Mam nadzieję, że wyjdzie w Polsce. ;)
OdpowiedzUsuńoo chętnie obejrzę ;D
OdpowiedzUsuńTylko ciekawe czy wgl i kiedy byłoby w Polskich kinach...
saga DB to całe moje dzieciństwo :3